coś mniej optymistycznego
Zakochałam się w nim od pierwszego
wejrzenia
Zapominając, z miejsca, o wszystkim
dookoła
Nigdy nie zapomnę tego brązowookiego
stworzenia
Nie wiedziałam też jaki on efekt na mnie
wywoła
Zza okularów patrzą nie mnie jego oczy
brązowe
A ja sobie tylko myślę, bo jedno mi spokoju
nie daje
Jak by to było gdyby, gdybym zdradziła
ponownie
Nie kogoś innego, nie jego, tylko
przekonanie moje
Bo on, wiedzieć, pamiętać o tym ciągle
muszę
Ma żonę, ma syna, ma życie ułożone swoje
A ja? Ja się w swej tęsknocie teraz ciągle
duszę
Bo nie mogę mu powiedzieć co czuje serce
moje
Pozostają mi zatem me sny i marzenia
jałowe
W które ciągle teraz ze łzami uciekam
Życie moje stało się nagle mało kolorowe
A w snach i tak na okrętkę biegam
wiersz bynajmniej opisuje moje uczucia, po prostu mam ostatnio ochotę pisać same smuty.... zatem dedykuję go wszystkim, którzy są smutni z powodu miłości ...:)
Komentarze (4)
Wydaje mi się, że nie można 'wywołać skutku na kimś'.
smutny wiersz, rzeczywiście...ale-podmiot liryczny na
szczęscie ma na tyle rozsądku, by nie niszczyć czyjejś
rodziny:) wtedy wiersz byłby makabryczny chyba:) a
tak, jest - mądry, przemawiają przez niego głebokie
emocje...też kiedyś spotkałam takiego brązowookiego (w
okularach) i też nic dobrego z tego nie wynikło:)
wiersz ciekawy forma niezła smutny ale nieźle sie
czyta.. a życie idzie na przód życzę uśmiechu ... ))
Faktycznie smutny wiersz nieszczęśliwie zakochanej
kobiety, która wybrała nie ten "obiekt" westchnień co
trzeba, ale nie chce unieszczęśliwiać żony i dzieci
wybranka i chwała jej za to. Wiersz ładnie napisany.
Plus.