Coś we mnnie zadrżało
Nie wiem ...
Coś we mnnie zadrżało
ziemia się pod stopami rozstąpiła
serce ze smutku załkało
że ona mnie zostawiła
Radość odeszła w niepamięć
złość zaczęła rozpinać zasłonę
obojętność poczęła mnie ranić
i kruszyć z lekka moją ochronę
Tyś zaś skropiła Swe ręcę mą krwią
która z kącików oczu mych płynie
wszyscy zaś ze mnie wciąż drwią
że słyszą znów o nowej dziewczynie
Lecz ja poprostu daję się stale ranić
może to sens mego życia
i cały czas walcze tak z uczuciami
i nie dorosłem do bycia
Odchodzę na kraniec świata
zmieniam swe miejsce pobytu
nie będę już z nikim się bratać
mam dość już mej duszy skowytu
bez złudzeń ... gdzie jest ten człowiek co wczoraj coś pisał, nie ma, nie ma i już nie wróci - - - zmienność.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.