***
Wiersz powstał w specyficznych okolicznościach...
Uśmiechnęłam się do Ciebie
ty spojrzałeś mi w oczy.
Twoje były piękne- orzechowe.
Spojrzałam na ten uśmiech,
szczery- prosto z serca
i od razu zrobiło się lepiej.
W tej jednej sekundzie
czułam się
lekka, wolna, szczęśliwa.
Problemy przestały istnieć...
Lecz później ty
odwróciłeś głowę,
i poszedłeś dalej,
nie zważając na to,
co było...
Wiersz nie ma tytułu, bo nie potrafiłam znależć odpowiedniego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.