Cóż ostało
Badawczym tchnieniem mowę zaczynam
Sekretny związek pracy u podstaw
Talizman Dawcy siecz rozpoczyna
Możliwość zbioru kwiecistych rozpraw
Pamięci doznań oka pragnienia
Zaczynem prawdy obłok złocisty
Pasyjny zestaw mego wejrzenia
Sąd ponad prawem zatem przejrzysty
Jakaż posucha w naszych dążeniach
Nuty zwierzchności wnet odpływają
Błahostki mowy przaśne spojrzenia
Drwina rozwiązłość krainę łają
Mówcy w swych lożach kłam rozszerzają
Drwina bezprawie motorem władzy
Karma motłochu Dom nawiedzają
Cisi i wierni zostają nadzy
Piewcy mozołu pracy swej wiernej
Jakiejż zapłaty dostanie marność
Mozoł i wiedza w misie koszernej
W tyle zaś prawda obłudy karność
Komentarze (1)
'Drwina bezprawie motorem władzy'.
Ten wers jakoś najbardziej przykuł moją uwagę. ogólnie
świetnie. Pozdrawiam.