Czarny [nie]doskonały anioł - ja
...
Czarny anioł taki jak 'ja' nie musi
być doskonały ważne, że jest
ku mojej [bez]doskonałości sobię tak, to
trfam
tu wznoszę się a upadam tam
skrzydła, dzisiaj dostałam
bez instrukcji latania i hamowania
sam ten prezent powodem jest;
do wrzasku
do śmiechu
i płaczu
a jak się zmęczę, to szeptem
wyszepce
'coś' do 'kogoś'
o 'czymś'
po 'coś'
dla 'czegoś'
rozumiesz moje napisane słowa?!
szepty wyszeptane moje?!
słowa w których śmiech
mnie przepełnia?! ciekawe czy rozumiesz
[...]
A rozumiesz może, ten głośny płacz który
teraz płynie
z miejsca dokładnie tego samego
-gdzie śmiech mój przed chwilą je
"przepełniał"?
Bez zapytania tych pytań nie umiem napisać
do Ciebię
nie wykluczam, że może chce o, to zapytać
ale, nie powiem Ci tego; sama nie wiem
Powiedzieć Tobię dlaczego, tak robię i
piszę dokładnie
to Ci nie powiem -samo, to jakoś się robi
wychodzi, to z mojej głowy
'inności' chwila opętała mnie mnie całą
tak, że nawet powiedzieć Ci nie jestem w
stanie;
czy pisząc, to wpierw się śmieję i na
koniec płaczę?
czy płaczę już na początku pisania i
śmieję się na koniec zdania?
Kolejny dzień 'błogi' stan w którym
dzisiejszego dnia też trfam?
[nie]doskonałości anielskiej
rzeczywistości
skrzydła też dopiero anioły mi
podarowały, to
już i zabrały -na nich też
nie nauczyłam się
latać!
Cholera!
_____________ _________
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.