*czarownice nie płaczą*
Mówiłeś:
"Czarownice nie płaczą"
lecz łzy płyną
czerń pochłania sól
noc jest mokra
Mówiłeś:
"Czarownice nie cierpią"
ale ból płonie
czerń nie usypia żalu
noc jest pokonana
Mówiłeś:
"Czarownice nie czują"
a jednak brak mi Ciebie
czerń jest pustym ogrodem
noc smakuje tęsknotą
Mówiłeś:
"Czarownico"
"Czarna różo"
"Mroczna nocy"
Czarownicę spaliłeś
na stosie uczuć
Czarnej róży pozwoliłeś zwiędnąć
bez wody czułości
Noc przegnałeś
niczym świt bezwzględny
Twoje słowa
rozwiał
zimny wiatr...
Komentarze (3)
...lecz on zapomniał, że "Czarownice" znają magię i
"sztuczki magiczne", może powinien zacząć się bać ;)
.....
Czujesz się rozczarowana "Czarownico"??
Rozczarowanie czeka co krok, ale najgorsze jest to w
miłości!
Bardzo ciekawie opisałaś koniec uczuc, odejście
ukochanego i zachwycił mnie twój styl i forma wiersza.
Bo treść to majstersztyk. Dawno tak dobrego nie
czytałam /bez urazy dla innych/, ale uwierz, akurat
twój przypadł mi bardzo.