Czas...
zatrzymałeś dłoń na mojej twarzy
czas stanął
na dnie szklanki
oczu widać odbicie
spłynęła z nich łza
spadła cicho skrycie
i nie wiedzieć kiedy
nie wiedzieć dlaczego
w niej ujrzałam całe swoje życie
poraniłeś dłoń o twarz moją
czas stoi
na dnie szklanki
szukasz oczu odbicia
spływającej łzy
niczego już nie ma
też wspólnego życia
czas płynie...
...radosna...
autor
Maargo
Dodano: 2008-06-10 09:34:24
Ten wiersz przeczytano 502 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Ciekawe metafory i niedopowiedzenie w zakończeniu.
Podoba mi sie motyw łzy i szklanki. Wiersz zatrzymuje
:)
To jakieś oczekiwane rozstanie, po którym jest lepiej
radośniej i takie pewnie też bywają. A czas wyleczy
wszystkie rany nawet dłoni. I warto czasami coś
skończyć, żeby coś zacząć.Wiersz ciekawy swoją
tajemniczością.
dla mnie to jakoś tak brzmi jak rozstanie ,czy
pożegnanie...smuton tak mi się zrobiło...ładnie
,ciepło napisany wiersz
Ładnie dobrane słowa, całość bardzo ładnie się
prezentuje.