Czas na rzęsę
Nic w tym tygodniu romantycznego,
to nowoczesność i szare daty,
kalendarz prawie już nimi wyje,
jak wygłodniały młody wilk z lasu.
Pełno konkretów drwiących z poezji,
zapiski wszystkie pilne, pilniejsze,
chcą całą lekkość zabrać poetom,
wypłowić barwy, odebrać świeżość.
A ja bym chciała uciec zegarom,
odnaleźć wiosnę w szarym notesie,
na przekór wszelkim pisanym planom
zatrzymać Ziemię, poruszyć Słońce.
I w tej sekundzie rzęsę wypatrzeć,
co nagle spadnie, nie wiedzieć czemu,
przysiąść, nie myśleć, z obłokiem
płynąć,
nie szukać sensu w upływie czasu...
ref.
Pauza to czas na rzęsę,
na spadającą kroplę,
na pojedynczy promień,
na to, co niewidoczne.
Komentarze (39)
uroczy wiersz pozdrawiam
...nie szukać sensu w upływie czasu...gdyby tak
można...póki co, żyje się i każdy oddech, każda
sekunda nabiera sensu...w przyrodzie i naszym życiu...
Pozdrawiam serdecznie
Sylabiczny, optymistyczny mimo wszystko. Widać, że
peelce chce się chcieć ;-)
Pozdrawiam
Sylabiczny, optymistyczny mimo wszystko. Widać, że
peelce chce się chcieć ;-)
Pozdrawiam
czas relaksu... ładnie:)
Bodziu, Oksani, Pluszu - serdecznie dzięki i pozdrówka
z szerokim uśmiechem.
Wiersz pomimo przemykających smuteczków jest bardzo
energetyczny, a refren - puenta innymi słowy jest po
prostu czadowy więc ja za PLUSZEM:-)
Pozdrawiam weekendowo:-)
Nic tylko nutki dopisać...
+ Pozdrawiam serdecznie (:-)}
śliczny.... pozdrawiam