A czas robi swoje
Jakże odległy był tamten cmentarz -
wszystkie mogiły, zielone od
świerku,tarniny takie dalekie, prawie
nieznane. Nie miałam wtedy pojęcia, że
szybko kwiaty z bibuły przeminą, a
chryzantemy, co pyszniły się luksusem,
zaraz na grobach u najbliższych ze mną
zamyślą się na dłużej.
Zaduszny dźwięk dzwonów zapraszał do
niebios dusze. Kościelny za parę groszy
otwierał bramę też potępionym. A my z
beztroską w tornistrach, zaraz po szkole
szliśmy dopalać lampki. Przedłużając
płomień, torowaliśmy zmarłym drogę na drugą
stronę.Najlepsze były szklane, długo
służyły jako recykling garnków dla
lalek.
Spośród grobów z krzyżem drewnianym, dwa
nagrobki pamiętam; jeden dziewczyny, drugi
pogodnej pary i wszyscy troje na zdjęciach
roześmiani, choć tragicznym krokiem w
niebiańskie weszli podwoje.
Na jednym dziś błyszczy granit z drugiego
czas zostawił mchem porośnięty fundament.
Co roku we Wszystkich Świętych pali się na
nich pamięć.
Komentarze (44)
przepraszam ukazałaś...pozdrawiam.
Witaj...dawniej odwiedzałam tylko groby nieznanych mi
osób a teraz doszły groby najbliższych dla każdego mam
znicz pamięci...pięknie w swoim wierszu ukazałeś czas
przemijania...pozdrawiam.
I na cmentarzach widzimy, że czas wciąż robi swoje...
niech pamięć pali się jak najdłużej,,,pozdrawiam
Czas robi swoje, starsi coraz częściej myślą o
przemijaniu, dzieci nie mają z tym problemu.
Pozdrawiam.
a czas niech robi swoje gdzieś w kąciku
a nie na widoku, skoro musi swoje robić..
Przypomniałaś mi swoim wierszem, jak w dzieciństwie
zazdrościłam koleżankom, że mają groby bliskich, na
których palą znicze.
Ja, z moim młodszym bratem, chodziliśmy na obce groby,
a właściwie zapomniane, małe mogiłki dziecięce i
zapalaliśmy świeczki, takie w odkrytych szklanych
"musztardówkach"
Dzisiaj mam tyle grobów, że zazdroszczę tym, którzy
nie mają bliskich na cmentarzach, ale zapalam też
światełko dla tych, o których nikt nie pamięta.
Pozdrawiam, jadę właśnie na Łostowice, na drugi
dzisiaj cmentarz.
szkołe podstawową miałam blisko kosciola a obok
cmentarz
chodziłam tam lecz nie bawiłam się lalkami patrzyłam
na nazwiska zdjecia nie zdajac sobie wtedy sprawy o
przemijaniu
pozdrawiam:)
Ujęłaś, tymi chryzantemami zamyślonymi na dłużej...:-)
Pozdrawiam ciepło :-)
To prawda, czas robi swoje. Teraz chyba nikt nie
kładzie na grobie kwiatów z bibuły. Czasami mam
wrażenie, że dekorowanie grobów nie tylko związane
jest z pamięcią po zmarłych.
dzisiaj całe nasze życie często bywa z przesadą a
cmentarze to już jej szczyt...
te nasze zastaw się a postaw się i tam dotarło jeden
przed drugim chcę się pokazać jak to o bliskich dba
nie żałując kasy...
z zeschnięte kwiaty i wypalone znicze i tak sprzątnie
bardzo często dopiero przed Zaduszkami za rok:(
coś na ten temat mogę powiedzieć gdyż miałem przez
dwanaście lat sklep przy cmentarzu...
pozdrawiam serdecznie:)
przekaz jest wyrazisty+++(pamięć jest ważna, nawet dla
niemogących (przez chorobę- L.B.S.):) pozdrawiam
serdecznie
Dzieci kiedyś bawiły się tym co znalazły - ja pamiętam
kolorowe, błyszczące wstążki różnej szerokości, które
służyły do szycia ubranek dla lalek. Za nie odmawiałam
modlitwę osobie zmarłej - Pozdrawiam serdecznie
Mam podobne wspomnienia jak Roma :)pozdrawiam
hmm...:)