Czas samotny
Patrzę na zegar jak wartko wybija minuty i
godziny,
Za pętla się bezlitośnie czas samotny,
W bezsenności gubię myśli co echem odbite
wracają,
W smutku twarz mą zmęczoną pogrążają,
Pusty jak wydmuszka,
Leżę sam na skraju łóżka,
Marzę o dotyku ust spiętrzonych uczuciem,
Oszołomiony Ja, serca biciem, kłuciem,
To samotność wzięła je w łapy swoje,
Dusząc gniotąc, zabierając życie moje,
Poduszka nasiąknięta deszczem kropel
cierpienia,
Ktoś bez litości zabrał mi wiarę i
marzenia,
Słów nie wypowiedzianych tylko żałuję,
Tego że z obawy nie wykrzyczałem tego co
czuje,
Każda noc dłuży się aż do świtu,
Cisza potęguje myśli które nie są z
aksamitu,
Słońce jest zbawieniem
Maluje ściany ludzkim cieniem
To już zaczęła się codzienności krzątanina
Co o pustce życia mi przypomina
Komentarze (6)
ladny wiersz,wzruszajacy..urzekajacy
Samotność jest bolesna i krzywy obraz w zwierciadle
maluje a czas tylko do przodu gna, gnaj i Ty i bierz
życie za rogi :)
Dzięki za wszelkie sugestie, uwierzcie mi gdy mam
tekst w głowie nie widzę tego co jest napisane tylko
to co myślę, więc czasem bywam ślepy na swoją
niedokładność
Popraw - leżęęęęęę, "Oszołomiony ja sersa biciem,
kłuciem, " - tutaj "ja " wyrzuć, a sersa - popraw
na "serca" i jeszcze jedno, patrz tu w tym wersie
"że z obawy nie wykrzyczałem togo co czuje," -
zamiast "togo" powinno być 'tego'
literówki w zakończeniach czasowników 0 brakuje ę,
poza tym wiersz o wzruszających przeżyciach... urzeka
samotność doskwiera a serce umiera...ładny wiersz
,pozdrawiam serdecznie