Czasem i miłość gaśnie*
Uczucie szydełkowane w zarysie ran
płowieje blaknie
ucieka z nietoperzem o wielkich
skrzydłach
pozostaje wypalona radość
ciepło które z serca umknęło
Pocałunki bez grama żaru powiewają grozą
a ziarenka piasku oczyszczają skażone
serce
wraz z tykaniem czasomierza odeszło coś
co zwane jest miłością
już nie na wyciągnięcie ręki oczu
Człowieku biegnij goń smak szczęścia
ono przydarza się tylko raz
przez krótki czas
złap w klatkę zamknij bramą serca
oddychaj z miłości i dla niej
Komentarze (7)
o miłość trzeba dbać we dwoje inaczej płowieje -traci
blask i sens - to smutne ,ale prawdziwe -samo życie
pozdrawiam życząc Zdrowych Pogodnych Świąt
Miłość uskrzydla, miłość rani, nieważne w jakie
wpadniesz sidła, pozdrawiam:)
miłość ma wiele odmian...pozdrawiam
zakochanie mija z czasem lecz o miłość dba się razem
ogień gaśnie nie podsycany, miłość jest jak kwiat
delikatny i ogień...trzeba pielegnować i utrzymywać
stały płomień, a to nie zawsze jest łatwe...
Spróbuj rozpalić na nowo....;-)))
Dokładnie tak się czuję. Dziękuję za piękny wiersz.
Bardzo smutny... ale piękny. Pozdrawiam cieplutko.
;];]