Czasem w nocy
Śpię, znowu o Tobie śnię
Sam nie wiem czy tego chcę
Te same chwile, te same czasy
To wraca jak nasze rozstania wczasy
Czemu dałem Ci się tak ogłupić
Czarowałaś po to by mnie złupić
Środek nocy, zegar głośno tyka
Leżysz obok, nie, to zjawa znika
Sam zostaje, lecz nie w Twych objęciach
Nocy czerń oplata mnie z chęcią
Cisza dookoła, to brak człowieka
Świt nadchodzi lecz nie ratuje, trwoży
Cieniem się już stałem, strach przed
światłem doświadczyć musiałem
Kto powiedział, że miłość nie zabija
Nie powiedział, że czasem to jest żmija
Znikam z Twego życia, jak zniknęłaś z
mego
Trzymaj się, wszystkiego naj...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.