Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Czcij ojca swego i matkie swoja?

Alicji i Wiesławowi C.

Wstaje i mówią mi,
co mam robic.
Zawsze mądrzejsi i
lepsi.

Nabijacie mnie na
widła nie sprawiedliwości,
przebijacie mi płuca,
powoli traca dech.
Już nawet Bóg
opuszcza mnie.

Wasze imiona są
już zamazane,
a wy udajecie,
ze nic się nie dzieje.
Czasem poślecie sobie
plastikowy uśmiech.

Jestem przeciw!Słuszycie?
Przeciw!
Ten płomień zła
spala mnie,
to tak bardzo boli...

Trace marzenia i
uśmiech na twarzy.
W snach już nie szukam
wiatru w polu,ani
róży w czasie burzy.

Powoli zanikam,
spadam w piekielną
odchłań.
Dlaczego?

Już nie słysze
matczynych rad i
nie odostrzegam
ojcowskich gestów.
Widze jak nieumyślnie
mordujecie sie nawdzajem.

Odbieracie mi nadzieje
na lepsze jutro i
wiare w miłośc ,
w której brak już słów.

Zostaną po was
zdjecia z zamkniętymi oczami,
buty i telefon głuchy.

Dlaczego to robicie?

Czy to ja wam niszcze świat??

Ja mam swój,gdy nie ma was!

autor

Plinka

Dodano: 2006-04-13 13:59:09
Ten wiersz przeczytano 515 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Wolny Klimat Pesymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »