CzEgO mI tAk BrAk?
Gdy na ławce siedziałam,
tak sobie myślałam:
''Ta świąteczna noc jest taka wspaniała,
jednak czegoś mi brakuje,
i różne myśli snuje.
Idąc już tak w zamyśleniu,
idąc już tak w swoim cieniu,
przechodzę obok człowieka sprzedającego,
który mówi do mnie:'' Miesiąca tego
znajdzesz to czego ci tak brakuje.
Ja jak zwykle różne myśli snuje.
W końcu patrzę, a człowiek ten zniknął,
i w tej chwili strach mnie przeniknął.
Myślę sobie; To sprawa tak oczywista,
no a dla mnie bardzo mglista.
Przecież ja tak bardzo miłośći pragnę,
tak samo jak małe jagnię.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.