W czekaniu na maj...
kocham Cię
usiadłam nad rzeką
papier i pióro w dłoniach
na spadającą gwiazdę czekam
co może cudu dokona...
powieki zmęczone odwracam ku ziemi
stęskniona miłością do niego
skreślam kalendarze od świtu aż się
ściemni
i pytam Boga ile jeszcze i dlaczego...
w odpowiedzi cichy wiatr odział ciało
i wyszeptał ,, cierpliwości '' ukochana
ja wnet na to że mi jego wciąż tak mało
kiedy czekam tu na ganku, czekam od
rana...
no więc czekam , no do maja
wtedy świat się cały dowie
jakich uczuć jest w nas chmara
a tobie kocham w ten powrót powiem...
wracasz w maju :-)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.