W CZELUŚCI NOCY-Sny kota cz.4
Pustka nie istnieje .To osłabiony pancerz odporności na życie. Przez zawiść,odrzucenie,chorobę,śmierć. Lekiem jest każda Miłość.
W CZELUŚCI NOCY-Sny kota cz.4
w czeluści nocy mrok tam się wspina
po drabinach szarości to skala odcieni
drzewa w czerni umoczone plamą trwałą
zatęchła atmosfera uczuć stoi nos drażni
okienko małe na szczycie granatem
jedynie
a tłum gwiazd w klatce miotając się
blask rozbijają w iskry zimne
oczy błękitne kota rozświetlone patrzą
sen w poezję podświadomości wchodzi
słońce w dłoni zamknięte w szkatule
wypuści je gdy pozwolisz rozsypie
promienie
w tej nocnej kipieli będzie miejsce
co teraz odetnie się bielą w czarnym
rękę wyciągasz do wyjścia spragniony
mocno trzyma... jesteś!
ale czy sam zaistniejesz na jasnej
powierzchni
oddaj noc bez gwiazd weźmie z sobą
połowę
abyś już był w harmonii różdżka
rozwidlona
uczucie w lustrze ciepłem się dzieli
miłość nie dosięgła bo gwiazdy uśpione
i nie wzeszły w obłoki serce zrywa się z
uwięzi
lecz ogród zjawisk duchowych nie rodzi
słońce co świeci na ziemi zawsze daje
narodziny
gaśnie w schizo i w narkotycznym widzie
to zaplątanie przypadkiem w czwarty
wymiar
uciekaj! w świat rozpromieniony i wtedy
widzenia senne w nocy bez zjaw smaczne
pobudzą zmysły zdrowe i uczucia wyższe
Łódź,13.10.2008r. ula2ula
Komentarze (9)
Sny kota są urocze, brawka!
Oddaję głos dziewiętnasty
Całość dla mnie dość mroczna i niepokojąca, dobrze
,że puenta daje swobodniej odetchnąć :)
stasznie się napracowałaś ula, by wyrazić
myśl w konkluzji,opisując nieco zbędnie swiat iluzji!
Za tych słów wysublimowany smaczek - przy Twym wierszu
stawiam 11 znaczek
taki nadchniony piekny wiersz :)
Ni chce sie powtarzac ani pisac niepotrzebnie. Po
prostu plus
Zgrabny ale jakby za mocno wzniosły.
Dobry wiersz i starannie dopieszczony. Pozdrawiam. +
Bardzo nafaszerowany patosem, ale końcówka
sympatyczna, słońcem natchniona.