Czemu?
Czemu muszę to zrobić?
Czemu serce me się kroi?
Czemu trzeba zabić miłość?
Czemu mi to zrobiłeś?
Czym ci zawiniiłam?
Ty nie odpowiadasz.
Ty nie dzwonisz.
Czy cię to w ogóle obchodzi?
Czy czujesz mój ból?
Czy ciebie też serce boli?
Odpowiedz mi.
Wytłumacz się!
Nie karz mi dalej cierpieć.
Proszę pomóż mi.
Zawsze byłeś przy mnie,
teraz cię nie ma.
Tak cię potrzebuję.
Bez ciebie nie mogę oddychać,
nie moge jeść.
Jesteś tak daleko.
Jedynym ukojeniem jest płacz.
Płacz przy twojej koszulce.
Ona ciągle tobą pachnie.
Czemu mi to robisz?
Co sie z tobą dzieje?
Jak się czujesz?
Czy tęsknisz?
Czy o mnie myślisz?
Czy o mnie pamiętasz?
Nie, nie mogę o tym myśleć.
Całe życie ze mnie ulatuje.
Sępy porywją mi serce.
Ono krwawi.
Krwawi przez ciebie.
Wlej do niego swa miłość.
Nie pozwól mu umrzeć
Nie pozwól zamknąć na klucz.
Ulżyj moim cierpieniom.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.