czerwona mądrość
tobie
Czułem jej włosów słodki zapach
pod opuszkami jedwab ciała
jaśniałem jak płonąca szczapa
kiedy w ramionach moich drżała
Bałem się, żeby nie uszkodzić
kibici wiotkiej jak wrzeciono
gdy księżyc nad jej łonem wschodził
wzrok mój to kajał się, to chłonął.
Zdawała się rusałką zwiewną
jej głos zniewalał wszystkie zmysły
ofiarowała mi noc - jedną
po niej grudniowe noce przyszły
Dzisiaj, gdy wspomnę ją po latach
i szron mądrości mam na skroniach
- oddałbym wszystkie skarby świata
żeby znów chwycić ją w ramiona.
;-)
Komentarze (15)
przepiękny :)++++
Piekny wiersz i piekne wspomnienia. Pozdrawiam.
Kochani, ;))
dziękuje wszystkim za komentarze i miłe słowa
serdeczny usmiech dla Was;)))))))))))))M
ps. Suzimaju- dziękuję-( zgadzam się )i wezmę pod
uwagę Twoją sugestię;)))))))
jestem pod wrażeniem. jest wielka moc w tych słowach.
Witaj / bardzo ładny wiersz, eh ta stara
nierdzewiająca miłość, ten skarb. Pozdrawiam
Piękny wiersz :)
stara miłość nie rdzewieje, tak mówią ludzie i taka
jest prawda...
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam:)
Ładne romantyczne wspomnienie -
delikatne, zwiewne- podoba mi się.
Pozdrawiam.
romantycznie z nutką tęsknoty
bardzo dobry wiersz:))
pozdrawiam:-)
Ooooo! Jak pięknie,romantycznie, melancholijnie,wiersz
płynie...
Pozdrawiam.
Ładny wiersz dedykowany kobiecie. Ta mądrość życiowa
to dobra rzecz,podpowiada,żeby takie wiersze
napisać.Pozdrowienia.
aż się klei żeby zabrać do ulubionych, oczywiście
zabieram.
ależ namiętne wspomnienie :-) pięknie napisany wiersz
:-)
Z przyjemnoscia przeczytalam Twoj bombonierko..zal
tylko,ze jej nie mozesz znow chwycic w ramiona...a
moze jest to mozliwe?Pozdrawiam:)