Czerwone....
Zamieszczam kolejny raz, dawny wiersz
Czerwone jabłuszko
przekrojone na krzyż
pachnie w kopkach siano
mokrym kurzem dzień
w górach spali
rycerze znużeni odwagą
prądy wiły się
w sztuce
las płonął i patrzył
budowali warownię
dla Boga mieszkanie
wkładali go na sztorc
do złotych monstrancji
nie patrzyłem kazali
oczy mieć pokorne
nie zabijaj huczało
w hełmach uciążliwie
zabliźniał się sącząco
połamany człowiek
bliźni nie mają ciała
bliźni są mesjańscy
zakwitają raz w życiu
jak kwiaty paprotne
w zarodnikach lęk
zduszał
ręce maczał w glinie
wymieszał wszystkie bóstwa
do gładkości w jastrych
w językach słów
zabrakło
więc tylko się dziwię
czemu ty człowieku
krzywo na mnie patrzysz
...dedykuję umierającym na naszej wschodniej granicy uchodźcom....
Komentarze (32)
Człowiek dla człowieka wilkiem się staje,
rządy perfidnie to wykorzystują,
jeden drugiemu przedstawia swe racje,
wielu z tych uchodźców na śmierć skazując.
Bardzo smutny obraz otaczającej nas rzeczywistości.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)
Już się wcześniej wypowiedziałam w takim temacie.
Powtórzę to, co napisałam.
Żal mi tych ludzi, bo są wmanewrowani w politykę.