Czerwone....
Zamieszczam kolejny raz, dawny wiersz
Czerwone jabłuszko
przekrojone na krzyż
pachnie w kopkach siano
mokrym kurzem dzień
w górach spali
rycerze znużeni odwagą
prądy wiły się
w sztuce
las płonął i patrzył
budowali warownię
dla Boga mieszkanie
wkładali go na sztorc
do złotych monstrancji
nie patrzyłem kazali
oczy mieć pokorne
nie zabijaj huczało
w hełmach uciążliwie
zabliźniał się sącząco
połamany człowiek
bliźni nie mają ciała
bliźni są mesjańscy
zakwitają raz w życiu
jak kwiaty paprotne
w zarodnikach lęk
zduszał
ręce maczał w glinie
wymieszał wszystkie bóstwa
do gładkości w jastrych
w językach słów
zabrakło
więc tylko się dziwię
czemu ty człowieku
krzywo na mnie patrzysz
...dedykuję umierającym na naszej wschodniej granicy uchodźcom....
Komentarze (32)
Wiersz niewątpliwie wartościowy, bowiem wywołuje
odpowiednie reakcje. Analiza poszczególnych reakcji u
mnie wywołała antyreakcję, bowiem wystarczyło bym
wyobraziło takie działania i scenki, jakie działy się
w Niemczech, że nawet Pani Merkel była wszystkim
zniesmaczona. I tu nasunęły mi się kolejne scenki -
oto osoby miłosierne, pragnące pomóc biednym
uchodźcom, jadą do granicy wschodniej i podpisują list
intencyjny, że biorą na utrzymanie 1 lub więcej osób.
Gwarantują za ich zachowanie, że nie zrobią żadnej
burdy. Zapewniają pomoc w znalezieniu pracy, opiekę
lekarską i wszystkie inne ludzkie potrzeby.
Wtedy takie postępowanie bym pochwaliła, ale płacz pod
publiczkę po to by w kotle wrzało - NIE. Takiej metody
nie pochwalam.
Dziękuję Wszystkim serdecznie...
Kłaniam się nisko i pozdrawiam.
Kocham ten wspaniały wiersz, jak każdy Twój. Z jednej
strony nawiązanie do piosenki, która w okresie II
wojny światowej była ostrzeżeniem dla zdrajców. Z
drugiej stawiasz pytanie o zdradę miłości... Bohaterem
nie jest ten, kto służy Bogu, ale ten, kto umie
miłować człowieka. Pozdrawiam ciepło :)
Poczucie winy?
Nie sądzę żeby autorce o to chodziło. Wiersz jest
odwołaniem do sumień, a te jeśli je mamy skutkują
poczuciem winy, jeśli nie jesteśmy spójni w
deklaracjach. Komentarz Mily o metodyczności jest
nietrafiony, bo zakłada przemyślany plan wpędzania w
poczucie winy, premedytację w torturze. Ten wiersz
jest emocjonalny, a nie pisany z premedytacją.
A to wynika też z budowy wiersza, bardzo
symbolicznego ujęcia śpiącego rycerza, symbolu walki o
słuszną sprawę, który niestety śpi w obliczu
niesprawiedliwości i podłości.
To nie metodyka budowania poczucia winy, a pokazania
naszego upadku. Upadku autorytetów, braku moralnego
przewodnictwa w obliczu nieszczęść ludzi, lęku przed
innymi, choć ci niczego złego nam nie zrobili,
Pytanie: "czemu ty człowieku krzywo na mnie patrzysz"
to pytanie o sens tego, covw nas teraz.
Trawestacja piosenki ludowej, to symboliczne pytanie
do nas, jako narodu. To pytanie co się z nami stało?
Co stało się z ludem wierzących w jeden dodatkowy
talerz?
Z pewnością w jego hermetycznym świecie, to nie obcy
przybysze są powodem tej negatywnej przemiany.
Wiersz metodycznie grający na emocjach, by wzbudzić
poczucie winy.
Kto jest naszym bliźnim? Czy każdy?
Pozdrawiam :)
Politykę r o b i ą ludzie - wynik, to
globalna klęska humanitarna...
Wiersz pamiętam. Jest,jak zwykle w tym miejscu,
rewelacyjny i na miejscu.
Polska ma drzwi i przejścia otwarte na głucho,
głuchotą durnego, zakompleksionego społeczeństwa,
które z Matką Boską na sztandarach i zatyczkami w
uszach (żeby nie słyszeć sensu słów zawartych we
własnych modlitwach i pieśniach)zamyka te drzwi
sztabami obojętności i głupoty. Uchwala uchwały
przeciw ludziom innym niż większość, nie zgadza się na
wolność słowa, nie pomaga cierpiącym i ma zaniki
pamięci o czasach, kiedy samo szukało otwartych drzwi
u innych i...znajdowało.
I opinie takie, jak pana Janusza K. to hipokryzja,
jakże typowa dla tzw. katolików, dla których słowa są
tylko parawanem dla wstydliwych cech, które najlepiej
przykryć krzykiem i wydętymi wargami świadczącymi o
aroganckiej pustce tam, gdzie należałoby szukać
rozumu.
Wiersz głęboki i w sposób metaforyczny, ale
precyzyjny, mówi o naszym podobno bogobojnym
społeczeństwie.
A mnie jest tylko wstyd, że jestem stąd.
Córka Adama, kłania się nisko - Dziewczynie Arlekina.
:*
Podpiszę się pod komentarzem JoViSkI i Pana Bodka.
Dziękuję Ci za ten wiersz.
Przykro, że nadeszły czasy, którym z taką bezradnością
i smutkiem przyglądać się trzeba. W ostatnich latach
przespał nasz kraj tyle ważnych momentów i wciąż się
nie może obudzić - z nocy głębokiej. Boli ten mrok, w
sercach, duszach, słowach, czynach - polityków i
sporej części chrześcijańskiego ponoć narodu. W XXI
wieku, w środku Europy, znowu ze sceny znoszą ludzi
'nogami do przodu' (przepraszam, za wyrażenie), bo
ktoś tam gdzieś u szczytu, przy sterze, - kreśli
chore, pozbawione wrażliwości i solidarności
międzyludzkiej -scenariusze.
Bardzo dobry wiersz z głęboką refleksją w trudnym i
smutnym temacie...pozdrawiam z uznaniem
Wiersz świetnie napisany, ale temat trudny. Ludzie
zawsze cierpieli i cierpią, bo tak politycy kształtują
nasz świat.
Pozdrawiam serdecznie Autora.
Poezja, jak zwykle tutaj doskonała,
ale nie do końca jednoznaczna,
msz Marek Żak ma dużo racji,
z jednej strony szkoda ludzi poszkodowanych przez los,
z drugiej nasz kraj musi też dbać o interes własnego
kraju, emigranci często niestety niosą zagrożenie typu
zamachy, brak chęci do konsolidacji z innym kulturowo
krajem itp...
Pozdrawiam.
Wspaniały Wiersz.
Janusze.k
Tak, ale żeby przyszedł musi przeżyć eksperymenty
przygraniczne - martwy nie przyjdzie.
Jeśli ktoś przyjdzie pod moje drwi i poprosi legalnie
- pomogę
ale jeśli będzie próbował w nocy przez okno to
przepraszam ale spojrzę co najmniej "krzywo".
Polska jest naszym domem i ma drzwi (przejścia
graniczne itd. i KAŻDY obcokrajowiec powinien o tym
wiedzieć Ten/ta który/a myśli inaczej niech otworzy
okna swojego domu w końcu są potrzebujący koczujący
pod "biedronkami" etc. etc. przecież to też ludzie ,
w moim miasteczka znalazłbym kilku mogę podrzucić
Czy jest ktoś chętny na taki eksperyment?
Około 4 miliardów w Azji i Afryce żyje w nędzy bez
szans na jakąkolwiek poprawę losu i wszyscy chcą się
dostać do Unii lub Stanów. Informacja, ze tu
wpuszczają spowoduje szturm na naszą granicę. Do tego
ci ludzie są wmanewrowani w politykę Białorusi, a
zwłaszcza Rosji, którzy chcą zdestabilizować Unię, jak
to zrobili na Krymie i w Donbasie. Jestem politycznym
przeciwnikiem PiS-u ale rząd polski musi bronić granic
Polski i Unii. Ma na to poparcie wszystkich państw UE.
Pozdrawiam.