Czerwone wino......
Czerwone wino........
Jak pulsująca krew- obmywa mnie.....
Smak i koloryt jego wypełnia pustkę..
Dziś pewnie usnę........
Bez Twych ramion, bez ciepłego
oddechu.....
Otulona czerwienią skrywam twarz......
Poduszka przesiąknięta potem...
Ja zaś.........
Czuję, jak krew w żyłach pulsuje........
Jeszcze raz - czuje w ustach słodki
smak......
Wina - co do głowy uderza........
A zegar minuty odmierza.....
Ja zaś.........
Skrywam żal.........
Skrywam ból.............
Napiję się, jeszcze z pół.....
butelki......
Ktoś puka? Ci.........
Nie, to mi się śni..........
A rano obudzi mnie morderca- kac......
Do pracy trzeba wstać......
Ja zaś, znów wezmę wina łyk.......
Od tak, aby dalej - jakoś- żyć....
.......bez Ciebie
Czekam , wracaj szybko:(
Komentarze (1)
/A rano obudzi mnie morderca- kac......
Do pracy trzeba wstać......
Ja zaś, znów wezmę wina łyk.......
Od tak, aby dalej - jakoś- żyć....
.......bez Ciebie/ - czy w taki sposób na pewno
pozbędziesz sie problemów. Nic nie jest warte, by
sięgać po alkohol - to morderca, nie LEK!