czerwony dywan
jest twoim bogiem i powietrzem
jej imię wymawiasz z estymą
gdy przytulasz się
kolejną sukienką
na czerwonym ze wstydu dywanie
zachwycona odbiciem w kałuży
przeskakujesz kolejne rywalki
stąd donikąd
droga jest prosta
niebezpiecznie blisko do pychy
masz na nogach drabiny do nieba
więc się trzymasz kurczowo powietrza
głowa w chmurach
lecz nie oszukasz
prawa powszechnego ciążenia
autor
ajw
Dodano: 2013-09-19 12:05:00
Ten wiersz przeczytano 1227 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
biel refleksja i ta czerwień
zatrzymuje - co dalej ...
Rozgrzana, czerwona prawda.
Nie wiem jeszcze, nie złapałam słowa, jak określić ten
"akcent Twoich wierszy". On tkwi we wszystkich i jest
znakiem firmowym AJWony :))))
wieczna gonitwa za niczym .pozdrawiam
Zaciekawił refleksją.
"więc się trzymasz kurczowo powietrza
głowa w chmurach
lecz nie oszukasz
prawa powszechnego ciążenia"
To prawda :)
Pozdrawiam
A na wyimaginowanym szczycie ubrana w iluzje
spełnienia czeka samotność. Zawsze tam, gdzie zamiast
prawdziwej twarzy jest maska.
ciekawy i refleksyjny wiersz
Podpisuję się pod tym, co napisali moi poprzednicy.
Pozdrawiam
nawet jak się wspinasz, to kiedyś drabina się kończy i
trudno się
niektórym z tym pogodzić
Pozdrawiam serdecznie
Świetny, refleksyjny... Pozdrawiam :))
To prawda.
bardzo ciekawy wiersz pozdrawiam serdecznie