W czerwonym zeszycie
Kartka z pamiętnika...
Kiedy odejdę, pomyśl sobie
- to nic, to tylko gdzieś w połowie
drogi odleciał, razem z wiatrem,
maleńki listek. Sny wyblakłe
zostaną po nim, a już zimą
śnieg go przysypie, wiosną zmyją
ostatnie ślady, chłodne deszcze.
To tylko listek...i te wiersze.
Komentarze (61)
ależ klimat w wierszu... niesamowity
pięknie, płynnie napisane
"W pamietnikach nie odkryjemy niczego zlego o ich
autorach;chyba tylko ich zla pamiec"
/Giovanni Guareschi/.
Pozdrawiam z daleka.
:(
Ileż jeszcze takich pięknych wierszy zawierają Twoje
kartki z pamiętnika? :)
Dzięki, Zora...nie byłam pewna ;)
Pięknie poprowadzona myśl. Umiejętnie wykorzystane
przerzutnie. Myślę, że "ostatnie ślady", jako
wtrącenie, powinno być ograniczone przecinkami z dwóch
stron.
Miłego dnia :)
witaj, listku:) gdybym umiała - napisałabym tak samo o
sobie,
wiersz płynie 5/4, ciekawe rymy i zgrabne przerzutnie
- trzymasz swój poziom, w niepowtarzalnym stylu...
piękny wiersz z nutką melcholii - tylko wiersze i
wspomnienia zostaną;-)
pozdrawiam.
Pieknie:)
Mam nadzieję, że się nigdzie nie wybierasz? Chcę
jeszcze czytać kolejne Twoje wiersze :) Pozdrawiam:)
"To tylko listek...i te wiersze... " - piękny
wiersz, pozostaną wspomnienia. Cieplutko pozdrawiam
:))dziura, oczywiście
Bez tego listka świat na pewno byłby uboższy; każdy
puzzlem niezbędnym dla całości i piękna obrazu; dzira
po tym listku byłaby jednak zbyt widoczna.:))
Zosiaczku... nie obojętny.
Bardzo ładna melancholia. Ludzie w większości są jak
te liście. Po niektórych pozostają jednak ślady,
choćby w postaci wierszy, tak z pewnością będzie w
Twoim przypadku. Miłego dnia.