Czopka a galoty
fraszka po ślonsku
Galoty, a czopka
prziszły roz ku sprzyczce,
tako wiódły godka
o chłopskij oblyczce.
Czopka sie wyśmiywo
z galot głosym srogim:
jo rozum okrywóm,
a wy yno nogi.
Na to ji galoty:
ważniejsze od złota
chróniymy klejnoty.
Ty, yno gupota.
Fojerman
galoty - spodnie chłopsko oblyczka - męski ubiór wiódły godka - prowadziły rozmowę yno - tylko
autor
stan09
Dodano: 2009-05-24 09:59:00
Ten wiersz przeczytano 1022 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Ciekawie już nie twierdzę,że nie lubię śląskiej
gwary... pozdrawiam podoba mi się :)
A ja jestem tylko skromną dziewczyną ze wschodu i mogę
tylko ciepło zaciągnąć, a na "waszej" mowie się nie
znam, więc "po naszemu" ci powiem, że fajnie
napisałeś, ale żeby zrozumieć na głos musiałam sobie
przeczytać :)) spodobało mi się :))
piknie, panocku....ij z morałem....(nie wim kaj jest
brawo po ślunsku)
Coś nowego, wiersz w nowej gwarze, gratuluję.
Jak to nie idzie pedzieć kaj cie nojdzie siupryza
tako, a trefisz na karlusa, ślązaka!Witoj , synek ode
Rybnika ! Jo jezd Hanys s niedaleka, s Oppeln Rejencji
i dla śląsky godki zaś połny atencji. Jakeś fojerman
,to siedzis w fojerwacha,pra?Kaj sie poli ,som lotosz
se szlauchem a owoniasz sie dymu, nie wiedzieć po
czymu.Cheba po tymu(skuli przed nogawkom ,mo
pozwolyeni by loć sikawkom)