Czwarta nad ranem
Gdy czwarta nad ranem zatrzyma się w oknie
ty zanim codzienność w ramy dnia
ubierzesz
zalejesz sen kawą i pomyślisz o mnie
wystukując cicho imię w komputerze.
Pod moją powieką spacer w starym sadzie
co to bez miłości posmutniał i zszarzał
zapomniane drzewa w życiowym nieładzie
odetchnęły z ulgą gdy spojrzały na nas.
Jeszcze pokonamy kilometry zdarzeń
by poskładać w jedność losy poplątane
ożywiony ogród wtedy nam pokaże
jak dobrze mieć siebie o czwartej nad
ranem.
Komentarze (24)
Pięknie
Bardzo ładny, ujmujący wiersz. Wszystkiego najlepszego
w Nowym Roku.
Rzadko bo rzadko, ale i ja czasem o 4-tej nad ranem
się obudzę i jej marudzę.
Swoją drogą, to
ciekawe ile się może wydarzyć o czwartej nad
ranem...np powstaje taki piękny wiersz. Pozdrawiam.
Wesołych Świąt.
Dziękuję za wskazówki :)
I nie traktuje tego jako WYMĄDRZANIE SIĘ
wręcz przeciwnie -bardzo mi miło:)
Wiersz bardzo interesujący i dający do myślenia :)
Pozdrawiam serdecznie
Cieplutko się zrobiło o czwartej nad tranem, odrazu
wiadomo, że tam byliście sami.
Tak to już jest,lepiej razem niż osobno-pozdrawiam.
"czwarta nad ranem,może sen przyjdzie,może mnie
obudzisz...."o tej godzinie wszystko może się zdażyć
wiersz zgrabnie napisany, zrymowany...dobrze mieć
siebie w każdej porze, móc na siebie liczyć w
potrzebie.....pozdrawiam
Takie wiersze zawsze są na czasie:)
Ładnie literką opisujesz....
Czas, co umie ludzi łączyć...
I sad z Wami zakwitnie bujnie...
Owoce dla Was chcąc mnożyć
śliczna puenta, ładny rytmiczny wiersz
...nie doceniamy tego w porę...
wiersz sam się czyta .... ładny melancholijny
czy o czwartej nad ranem czy o innej porze wazne by
mieć tę drugą połówke...ładny wiersz