Czy ja podołam własnym słowom
To ja -jeszcze władam piórem
To jeszcze ja, nadal władam piórem, jeszcze
tlą się zarzewia piękna
Z pod przymkniętych powiek, odmalowuje łuk
barwnej tęczy
Deklamuję słowa, w pogłosie odbite od
pustych ulic o świcie
To ja rozgwieżdżone niebo, rozmodlone oczy
nad przyrodą
To ja a tyle przypięło się do mnie imion
-radość i smutek
żal i tęsknota, miłość i zazdrość, ból i
cierpienie, to wszystko
we mnie od zarania, a to co ważne jest w
sercu ,,miłość"
Ciągle w podróży życia, zabieram z sobą ten
sam garb ale
stwierdzam ze on coraz cięższy,do ziemi
przygniata
Nawołuję i prowokuję sam siebie by być i
istnieć
więc jestem i istnieje
Bolesław
Komentarze (6)
I bądż
Pozdrawiam
Bolesławie jestem przekonany ze tak
pozdrawiam
Sympatycznym paniom -podziękowanie proszę zajrzeć na
pełnie wiersza
blog.pl/boleslawzajawwierszach.blog.pl
...we mnie jest miłość...pod każdą postacią...piękne
słowa...ona pozwala żyć i być...
Pozdrawiam serdecznie
Piękny, treściwy wiersz.Otwierasz się mówiąc:to ja
człowiek...
Bolesławie widzę ,że rozmyślasz i jest melancholia
związana z samotnością. Nie martw z ostatniej strofy
czytam, że się nie poddajesz i dobrze Pozdrawiam
serdecznie