czy pamiętasz
pamieci zmarłego w 1977 roku męża Witolda
czy pamiętasz tą jesień
kiedy szukaliśmy
w parku suchej
ławki żeby usiąść
przytulić i ogrzać
w ostatnich
promieniach słońca
czy pamiętasz zimę
jak chodząc ulicami
zazdrośnie zaglądalismy
w oświetlone okna
wtedy bezdomni
zmarznięci
ogrzewaliśmy dłonie
dotykając nasze
rozgrzane miłościa
ciała
a kiedy mieliśmy
już własne schronienie
nie potrafiłeś
przenieść pór roku
w nasze cztery kąty...
Komentarze (33)
Ciekawy wiersz. Nostalgiczny z nutą refleksji. Też
kiedyś zaglądałam ludziom do okien...
Pozdrawuaim
Bardzo obrazowy.... zamyśliłem się...
a WAM wszystkim dziekuję za to,że jesteście
ty KAZAPKU masz klasęzawsze z orzyjemności czytam
TWOJE komentarze,pozdrawiam promykiem jesiennego
słońca
przeczytałem i pomilczę
z szacunkiem
pozdrawiam
Smutno... Szacuneczek :))
wiersz smutny ale ukazujący prawdziwe oblicze naszego
życia-:)pozdrawiam ciepło:)
Piękny, osobisty wiersz. Bardzo mi się podoba.
wiersz smutny wspomnieniowy poruszył mnie pozdrawiam
Powiało smutkiem z wiersza. Miłego dnia.
Zatrzymałaś mnie... Czasami wspomnienia to coś
najcenniejszego co posiadamy.
Pozdrawiam
KBK
pamiętasz wspaniałe młodzieńcze, rozkochane lata
przez pryzmat bólu i ten ból już nigdy nie minie,
ciesz się z tego co masz.Bardzo ciepło pozdrawiam,
wspulczuje,podoba mi siewiersz-pozdrawiam serdecznie
Ludzie odchodzą, pamięć o Nich zostaje! Pozdrawiam!
szkoda
ale jest syn