Czy przeżyc znaczy umierać..?
Czy przeżyć coś to znaczy..
Mieć serce rozcięte na pół?
Duszę przez wiatr rozszarpaną..
Psychikę poniżoną, przez tych `złych`
zszarganą..
Czy możę przeżyć to znaczy..
we łzach tonąć..
dusić sie w rozpaczy..
płakać.?
A może życie jest stworzone po to,
Aby nie zwracając uwagi na smutku
błoto..
na naszych ciałach..
śnić.. o szczęściu..
i w szczęściu czasem żyć.?
A może chodzi o to..
by się ciągle zastanawiać..
i ciągle modlitwy te same odmawiać..
że..
`życie, powiedz mi po co żyje..
czy po to, aby szczęscia czasem zaznać..
czy po to, że gdy upadnę, los moją krew ze
śmiechem wypije..?`
Jestes taka młoda. Nic jeszcze nie przeżyłaś. Twoje wiersze są piekne, ale są puste. NIE WIESZ NIC! -powiedziała.. teraz zastanawiam się. Czy rzeczywiście nie znam smaku życia? Ale ono przeciez dla każdego jest inne.. Czasem trudne, czasem szczęśliwe. Czy to, że innym sie nie udaje, to znaczy, ze ja jestem temu winna? że kiedy Oni cierpią, ja mam podzielać ich los.. mi też ma być źle?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.