Czy tak sądzisz ?
niczym lew w klatce
umieram z braku wolności
gdy niedaleko mnie
nie ma twojej miłości
jestem kapryśna
nie do zniesienia
jak pochodnia tytanowa
zacieram twe marzenia
nie jestem ideałem
nie będę nigdy
twym życiodajnym nektarem
za wiele wymagam
choć dajesz tak wiele
bez smaku twoich ust
jak płatki róż na ziemię opadam
osuwam się i spadam
nadzieję w to że się poprawię
wciąż wielką pokładam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.