da capo al fine
szept
preludium
suity zmysłów
ciepły wiatr
przenika w ciało
łagodnym dźwiękiem
wibruje wiolonczela
w rezonansie
duszy drżenia
dotyku
aksamitem smyczka
głos oboju
wyprowadza z mroku
księżycowe kroki (fine)
trąby ksylofony
skrzypce kontrabasy
altówki i fagoty
zatracone w tańcu
forte wzburzone porywem wichru
przechodzi w decrescendo
skocznych dźwięków klawesynu
czar pocałunku
wycisza duszy drżenie
w zmysłowym zapomnieniu...
(da capo al fine)
Komentarze (26)
Bardzo mi się podoba umieszczenie metafor w sferze
terminów muzycznych. Doskonale wymalowują mi czytelny
obraz i nastrój. Umiejętnie dobrałaś terminy muzyczne
i "podłożyłaś" głosy instrumentów do przekazu. Wiersz
delikatny i niezwykle misterny. Pozdrawiam.
Myślę, że nie da się dowieść bezpośredniego związku
pomiędzy ilością terminów związanych z profesją
jakąkolwiek, a jakością wiersza. Oczywiście, można
kierować się ogólną wiedzą, przykazaniami dobrej
twórczości, ale to nie jest reguła. Chyba wszystko
zależy, czy to ma sens, opisując muzykę, czy orkiestrę
trudno nie używać terminów muzycznych. W tym wierszu,
oprócz tego nazewnictwa, są opisane jeszcze emocje.
Gdzieś ze 14 wersów rozgrzewa, następne 7 są eksplozją
i 3 ostatnie ukojeniem. Mnie się podoba. Znany mi
wiersz „Lokomotywa” też zawiera masę zwrotów
kolejarskich i też jest niegłupi. Pozdrawiam.
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/zagramy-6544
Pięknie...kobieta z talentem muzycznym i
poetyckim...Masz jakieś jeszcze?
Pozdrawiam:)
IamSophie. Widzę, że obliczanie procentów użytych
fachowych wyrazów, stanowi treść Twojego życia. Jest
to dziedzina językoznawstwa a do procentów nie można
sprowadzać twórczości, chyba że chodzi o wytwórczość,
której procenty są widoczne w sklepach monopolowych.
Jurek
trudno wyrazić muzykę słowami, Tobie się udało :-)
Piękny wiersz , dostarcza tyle pozytywnych doznań i
wzruszeń . Poza tym, robi wielkie wrażenie na
czytelniku, aż trudno wyjść z podziwu, że można tak
pięknie operować słowem i tak mistrzowsko dobierać
rymy. Ten wiersz jest taki śliczny i piękny, a miłość
wyjaśnia wszystko.
W każdym słowie kryje się niebanalna treść. Poza tym
ładna forma wiersza , głęboki sens, przyjazny styl ,
a jaki przekaz… zachowuje subtelność , finezję …mmhmm
…. nie dla pospolitych umysłów, on jest, ale dla
posiadających wysublimowany gust, zapewne dla tych ,
co do filharmonii chodzą często i o muzyce
symfonicznej wiedzą bardzo dużo ;) Pozdrawiam zatem
serdecznie i głosik daję.
Jak można myśleć kategoriami procentów w odniesieniu
do wierszy, często cały wiersz jest metaforą, a tu
jeśli chodzi o ścisłość, najwyżej 30 % słownictwa
muzycznego( ale to niedorzeczność, żeby w ten sposób
rozliczać i oceniać wiersz). Nie podejmuję dalszej
dyskusji w tym temacie.
co by nie być gołosłowną to poniżej wszystkie te
okołomuzyczno-dźwiękowe wyrazy wg kolejności
występowania:
szept
preludium
suity
dźwiękiem
wibruje wiolonczela
rezonansie
smyczka
głos oboju
(fine)
trąby ksylofony
skrzypce kontrabasy
altówki fagoty
tańcu
forte
decrescendo
skocznych dźwięków klawesynu
wycisza
(da capo al fine)
@miniawa - nie chodziło mi o terminy bardziej
profesjonalne, które wymieniłaś, ale o całość, czyli o
wszystkie słowa związane z muzyką, które w tekście
stanowią chyba 90% wiersza, jakby z niczego się on nie
składał prócz terminów związanych z muzyką (zauważ
też, że w podanym przykładzie, co do którego się
zgodziłaś również podałam słowa powszechnie znane i
używane, więc chodziło mi o zbyt dużą ilość wyrazów
powiązanych z daną dziedziną, a nie to, że ktoś może
nie znać co to znaczy np. forte)
A dla mnie ten wiersz jest o zauroczeniu, tym drżeniu
zmysłów przy pierwszym pocałunku, tej miłosnej
melodii, której daje się wybrzmieć i pragnie się jej
powrotów. Instrumenty muzyczne i zwroty, to tylko
sztafaż. Pozdrawiam i bardzo mi się podoba, choć może
inaczej trzeba odczytywać ten wiersz :)
wierszowa fisharmonia, instrumentów
moc - będzie roztańczona noc
Pozdrawiam serdecznie
IamSophie,
dziękuje za szczerość opinii co do techniki wyrażenia
przesłania wiersza,
ma prawo nie podobać się Tobie, ale podana
argumentacja nie przemawia do mnie:
"czy chcąc napisać wiersz o
życiu mam koniecznie używać słów powiązanych ze słowem
życie
(np. egzystencja, istnienie, byt, trwanie,
żywot, przeżycie i wiele innych...)?"
- To takie oczywiste, że nie.
Tak szczerze, to tylko trzy zwroty są z
profesjonalnego słownictwa zapisu utworu muzycznego:
- forte,
- decrescendo
- da capo al fine
co nie jest problemem, bo można w tym samym czasie
wykorzystać komputer i dowiedzieć się w Google co
oznaczają( w ramach poszerzenia horyzontów;)
Pozostałe, takie jak nazwy instrumentów, czy form
utworów muzycznych, są używane w kulturalnym życiu
większości, popularyzowane w środkach przekazu
publicznego, na lekcjach umuzykalnienia, śpiewu…
uważam je za powszechnie używane i zrozumiałe.
TY i Wiolonczela tworzycie Jedno
Perfecto
Piękny. Cieplutko pozdrawiam
Muzyka łagodzi obyczaje, a Twój wiersz minawio uczy,
że można się zapomnieć i marzyć, marzyć...
Pozdrawiam-:)