Dackowi - w sukurs
Tu na beju, ktoś z nienacka
Mocno dotknął Pana Dacka.
Pewnie człowiek przyzwoity,
Kocha fraszki i kobity
A, że czasem poświntuszy
Nie muszą się czerwienić uszy.
To jest samo życie przecież,
Bardzo dobrze o tym wiecie,
Więc czytajcie Jego fraszki
Milsze będą Wam igraszki.
Ty się nie martw drogi chłopie
Dla mnie będziesz wciąż na topie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.