Damski bokser
Wycięte z życia (6 lat).. a życie toczy się dalej...
Pusty świat, puste dni i zjawia się ktoś,
spełniają się sny.
Przypadek? Nie, przeznaczenie!
W Jego ramionach Jej serca wrzenie.
Przeciw wszystkiemu, ramię w ramię, On
mówi:
"na zawsze razem, Kochanie!".
Wierzyła, że dla Niej zmieni świat,
że miłość przecież nie może mieć wad.
Dni, w których liczyli się tylko Oni,
z nadzieją, że zły los Ich nie dogoni.
Ona zatapia ból łzami, tak krzywdzi Ją...
Zapomnij! On jest z tych drani!
Chwiejnym krokiem, ciche przepraszam,
by znów zaszyć się w blokach...
Wybaczała, choć walił się Jej świat,
prezentem uderzenia, już nie róży kwiat...
Czy naprawdę zapomniał ile Ich łączyło?
Odeszła, wiedząc, że się nie zmieni,
uciekła, z nadzieją, że zły los się
odmieni....
Sen słodkich słów zakończył się. Wlał we mnie miłosny jad po czym chciał znów, ale nie.... Już nigdy nie otruje mnie!
Komentarze (16)
Chwiejnym krokiem...Jakże wymowne...
Pozdrawiam autorkę.
Stajenny Jurek
"już nie róży kwiat..."-ładne:)
"już nie róży kwiat..."-ładne:)
smutne i prawdziwe...
Odejsc to jedyne rozsadne wyjscie...nie mozna zyc w
takim toksycznym zwiazku bez przyszlosci i nie ma
czego zalowac ...
Te sześć lat nie da się wyciąć, to bardzo przykre.
Wspomnienia będą dalej uderzać, oby z czasem mniej
bolały.
jeśli uderzył i uderzał też słowami, nie dbał a potem
przepraszał ,to uwolnienie obecne jest
zwycięstwem.Natura ludzka nagina się, ale nie zmienia
Wiersz przestroga bardzo wzruszający Na
tak!Pozdrowienia
Dramatyczny wiersz,nie wolno na to pozwolić,trzeba
zatrzasnąć drzwi,zapomnieć/chociaż jest to bolesne/
ale musi odejść od zwyrodnialca,taki się juz nie
zmieni.Pozdrawiam serdecznie.
"Odeszła wiedząc, że się nie zmieni" - całe szczęście.
Takie osoby mogą się zmienić lub nie, a nie ma
potrzeby ryzykować. Nie można zaufać takiej osobie,
każdy zasługuje na drugą szansę? Nie każdy.
ile w tym bolesnej prawdy...trudno zmienić takie
osoby, dajemy się oszukiwać, poniżac i myślimy, ze
będzie lepiej...
Smutna prawda, a nauka była długa i trudna. Zaimki
pisz z małej litery. Pozdrawiam.
Smutny,ale ładny wiersz.Gdy kogoś bardzo
kochamy,czasem jesteśmy troszkę zaślepieni tym,co się
dzieje z tą kochaną osobą i ciągle wybaczamy,mimo
wszystko.trzeba sobie tylko odpowiedzieć na pytanie
jak długo tak może być,czy jest sens to
ciągnąć!;)Pozdrawiam
tragiczna historia ,zawiedzione nadzieje,na szczęście
zakończenie pozytywne
ile trzeba cię znać by zaufać, że naprawdę nigdy
przenigdy damski bokser nie wejdzie na ring????
wydaje się, że już poznałaś, się przekonałaś, to ten i
naprawdę taki zostanie; gdy tym czasem .... dalej
wszystko jasne, czarne chwile, czarne dni, tygodnie i
lata. i po co to wszystko, jedno wielkie
pośmiewisko!
tak trudno odejść i uwierzyć , że związek się wypalił
... dramatem jest pozostanie jak i ucieczka dla kogoś
kto zawierzył ... smutny wiersz ale wiele wnosi jako
wskazówka , że takie jest życie ...pozdrawiam ciepło