Dar
wiersz brachykolon
Gdy noc już śpi,
a dzień się ćmi,
to świt we mgle się lśni,
jak czar dwóch serc,
co ślad w ślad
blask w czas tka.
Dłoń w dłoń, a nie
ból czy łzy, to nasz świat,
gdzie kwiat śle
woń i swój wdzięk
w toń snów
jak też ton słów.
To nie trik, lecz dryg
o czym nikt,
nic a nic nie wie -
tak jak ty.
Komentarze (39)
Nigdy nie probowalam tej trudnej formy
Tymbardziej podziwiam
:)
Ślicznie i miłośnie, aż chce się czytać i podziwiać.
Z podobaniem serdecznie pozdrawiam :)
Świetny, pełen miłosnego ciepełka brachykolon,
pozdrawiam z podobaniem dla udanej formy ROXSANKO :)
Fajowy brachykolon
Pozdrawiam niedzielnie Roxsano:)
Ależ mi się ciepło w sercu zrobiło...:-)
Pięknie uplotłaś te wersy, z jednosylabowych wyrazów!
To już wyższa szkoła jazdy :-)
Dzięki Tobie dowiedziałam się dzisiaj o takim rodzaju
wiersza :-)
Pozdrawiam cieplutko, pełna uznania :-)
Borth pięknie dziękuje za ten komentarz i pozdrawiam
także serdecznie.
Z uznaniem kłaniam się Autorce.
Podoba się brachykolon :)
Ja, co się zabiorę za brachykolon, to... rezygnuję po
chwili, bo nic mi nie idzie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie dziękuję
Kice, Wandzie Kosma, Andreasowi, Najce i Małej Dużej
za tak miłe
komentarze .
Pozdrawiam Was serdecznie.
sztuką tak pisać by wyszło dobrze i z sensem...
gratuluję
sztuką tak pisać by wyszło dobrze i z sensem...
gratuluję
Ładny miłosny brachykolon...miłego dnia.
Nigdy tego nie próbowałem,ale zawsze podziwiam.
Brachykolon to nie lada wyzwanie. Pozdrawiam
serdecznie :)
fajny wiersz
pozdrawiam :)
To napisz lepszy Krzychno, z przyjemnością wpadnę do
Ciebie, aby sobie poczytać jakiegoś
brachykolonu w Twoim wykonaniu.