Dar Miłości
„Dar Miłości”.
13.02.2015r. piątek 10:30:00
Dar Miłości,
Jest przepełniony Duchem Ewangelii,
Bo prawdziwa rada
Powstaje nawet z popiołu
I nie jest uciążliwością dla dalszego
życia.
Dar Miłości
Tak pięknie potrafi skrytykować,
Bojkot, a nawet samą siebie,
Gdy tylko oddala się od tego,
Co w Niebie,
A upada w ludzkiej, przyziemnej żądzy
Zaspokojenia wyuzdanych i kosmicznych
ambicji.
Dar Miłości.
Powinniśmy Go przyjąć,
Bo dobry gest to nie rybka,
Lecz poszukiwanie choroby do leczenia.
Wówczas nawet da się znaleźć
Sens w bezsensie,,
Bo nie wszyscy są dla wszystkich,
Ale nie wszystko jest dla wszystkich.
I po co się z tym wszystkim tak
gorączkować,
Skoro można żyć po wszystkim
Bez pigułki i jakiejkolwiek porcji
medykamentów.
Dar Miłości
Uczy nas tego, co w życiu
Potrzeba do cudu ognistego
I żaden prorok tutaj nie jest potrzebny,
Wystarczy tylko czas na wyciszenie się,
I czas na rekolekcje.
Dar Miłości
To taki wieloryb,
Który pochłania nas
Wraz z naszym pismem,
Wraz z zwojem,
Który trzymamy w ręku.
A jeśli brak Miłości
To ojciec, matka i dzieci
Nic z tego nie ma miejsca,
A czy tego chcemy dla świata?
Dar Miłości
To także czas spędzony przy krzyżu
I jest to czas na przeprosiny,
Bo w inny sposób nie ma szczerej i uczciwej
przyszłości.
Dlatego trzeba chcieć
Toczyć walkę o życie,
A wszelkie rozmowy bez przyszłości
Powinny być tłamszone w zarodku,
Już na poziomie pierwszej myśli
Do takiej rozmowy.
Dar Miłości
To filozofia,
To cichy bieg goryla
I cichu plusk wieloryba.
Skoro wojna podeszła już tak blisko,
To zawalczmy szczerze
O życie, o Miłość, o rodzinę,
Bo można być spragnionym
Na oceanie i na pustyni,
Ale można tez być spragnionym
W wodopoju i w relaksacyjnym basenie.
Dar Miłości
Trwa czasem nawet za jakimś murem,
Bawet tam na pustyni.
Więc szusujmy na przód
I uczmy się na własnych błędach.
A klockowa rewolucja
Segmentowego życia
Niechaj jest drugim marszem
Ku przestrzeni
Ocalonych górskich nurków,
Bo można przecież oswoić się przed
kamerą,
Ale nie można upadać w Miłości
Na poziom, na którym jest piekło.
To byłaby wielka niedorzeczność,
Ale powiem jeszcze wam przez grzeczność
Przepraszam za te filozoficzne
rozważania,
Ale co kilka dni,
Gdy we mnie nazbiera się
To wówczas muszę,
Bo inaczej się uduszę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.