Dawno temu w domu
Nie byłem w domu od pewnego czasu
Jestem pewny, że nic się nie zmieniło
Oni wciąż się obwiniają
Żadne z nich nie chce przyznać się do
winy
Przepraszam mamo, ale za wami nie
tęsknię
Jestem dzieckiem bez ambicji, które chodzi
po tym świecie
Zapomniany syn idzie tą ulicją dopóki nie
upadnie...
Zerwę z niewinnością
Satysfakcja gwarantowana
Ambicja głęboko schowana
Grób przeze mnie już dawno wykopany
Żałujecie, że jestem, za późno by mnie
uratować
Niewinność już dawno odeszła
Tak dawno nie byłem w domu
Już nieważne kto miał racje
Za późno, by mnie uratować
Będę zaraz w domu, nie musisz mówić ani
słowa
Przyjdę tylko zobaczyć Twój uśmiech
Tęskniłem za nim najbardziej na świecie...
Komentarze (1)
Tęsknisz za domem czuć to w wierszu a z czasem ból
zmaleje zapomnisz co zle tam się wydarzyło-znam to!