Decyzja.
Decyzjami, których nigdy nie brałeś poważnie: raniłeś i raniłeś moje uczucia - Romanowi.
Była noc wczesnowiosenna,
i blady księżyc na Niebie.
Byłeś, smutny, poważny i wtedy,
dotarło do mnie, że: tracę Ciebie.
Księżyc zaszedł za chmury,
Niebo jakby obniżyło się
z góry, łzy z oczu popłynęły,
czułam, że serce mi pęka,
to była prawdziwa udręka.
Marzenia moje, jak bańki
mydlane prysły, niemoc i
rozpacz ogarnęła moje
wszystkie zmysły.
Została: pustka, rozpacz i
wspomnienia. Nie zapomnę Cię
nigdy: Twych rąk, Twego dotyku,
Twego czułego spojrzenia.
Życie dla mnie straciło
sens i treść, nie umiem
normalnie myśleć, nie umiem żyć,
bo tak bardzo pragnęłam z Tobą być!
Tessa50
Bawiłeś się przez wiele lat moimi uczuciami, jak teraz mam żyć?!
Komentarze (7)
Roman kiedyś zapłacze gorzkimi łzami
Pozdrawiam ciepło Tesiu :)
Coraz bardziej mi przykro, że to wlaśnie był Roman ;)
Muszę przyznać,że pieknie napisałaś i tęsknotę i żal w
tym wierszu ukazałaś
Ty go jeszcze kochasz, takie piękne wiersze,
pozdrawiam :)
Wiersz pelen wspomnien i marzen,,,tylko
krok do tego aby wrocily z wiosna wiara
i nadzieja i nowa milosc Ci podarowaly,,,
wtedy zapomniesz,,,bo to sie zwykle
zapomina,,,tego Ci zycze z calego serca,,
pozdrawiam z daleka.
tych perypetii z panem R. nigdy chyba nie będzie
końca...szkoda że tak się ranicie i tak męczycie..:(
Och, Tesso, Tesso.