Dekadencki wiersz
Która wersja wiersza, bardziej wam się podoba?
```
W bezkresnych głębinach duszy, gdzie
światło dnia nie dociera,
Tam, gdzie cichość jest krzykiem, a każdy
oddech - wieczną męką.
Znajduje się ogród pełen cierń, gdzie
kwiaty smutku kwitną,
A łzy są rosą, co na płatkach w smutku
perłą staje się.
W labiryncie myśli, gdzie echo własnych
kroków gubi się,
Tam, gdzie wspomnienia są murami, a
przyszłość - niepewną mgłą.
Serce bije rytm żałobny, każde uderzenie to
ból nieznany,
Jakby każda chwila życia była tylko cieniem
śmierci.
W teatrze cieni, gdzie marzenia grają
ostatni akt,
Tam, gdzie nadzieja to rekwizyt, już dawno
zapomniany.
Dusza tańczy samotny taniec, wśród ruin
własnego ja,
Jakby każdy krok był pożegnaniem, każdy
obrót - westchnieniem.
W galerii złamanych luster, gdzie odbicie
to tylko złudzenie,
Tam, gdzie prawda jest obrazem, w krzywym
zwierciadle zniekształconym.
Myśli płyną jak rzeka w ciemności, bez
celu, bez kierunku,
Jakby każda była łodzią, co na morzu
rozpaczy dryfuje.
W ciszy, co jest najgłośniejszą z pieśni, w
samotności, co tłumem się staje,
Tam, gdzie każdy oddech to walka, a każda
myśl - kolejnym ciężarem.
Wędruję po tym krajobrazie duszy, gdzie
światło jest tylko wspomnieniem,
A każdy dzień to tylko noc, w której słońce
już nie wstaje.
```
[Wersja alternatywa]
```
W cieniu straconych marzeń, gdzie miłość
była kiedyś domem,
Tam, gdzie serce pękło na pół, a każdy
ułamek to wspomnienie.
Znajduje się ogród pełen cierń, gdzie
kwiaty miłości więdną,
A łzy są świadectwem uczuć, co w bólu swój
koniec mają.
W labiryncie złudzeń, gdzie każda ścieżka
to fałszywa nadzieja,
Tam, gdzie miłość jest labiryntem, a
wyjście - tylko iluzją.
Serce bije rytm żałobny, każde uderzenie to
echo przeszłości,
Jakby każda chwila miłości była tylko
cieniem rozstania.
W teatrze złamanych serc, gdzie uczucia
grają ostatni akt,
Tam, gdzie miłość to rekwizyt, już dawno
zatracony.
Dusza tańczy samotny taniec, wśród ruin
własnego serca,
Jakby każdy krok był pożegnaniem, każdy
obrót - westchnieniem bólu.
W galerii pękniętych obrazów, gdzie miłość
to tylko złudzenie,
Tam, gdzie prawda jest bolesna, w krzywym
zwierciadle zniekształcona.
Myśli płyną jak rzeka w ciemności, bez
celu, bez kierunku,
Jakby każda była łodzią, co na morzu
złamanej miłości dryfuje.
W ciszy, co jest najgłośniejszą z pieśni, w
samotności, co tłumem się staje,
Tam, gdzie każdy oddech to walka, a każda
myśl - kolejnym ciężarem.
Wędruję po tym krajobrazie serca, gdzie
miłość jest tylko wspomnieniem,
A każdy dzień to tylko noc, w której
uczucie już nie wstaje.
```
Zachęcam do pisania recenzji czy interpretacji owych wierszy.
Komentarze (1)
Wybieram pierwszą wersję, ponieważ bardziej poetycko
opisuje melancholię i dekadencję, stosując
metaforyczny język, który lepiej oddaje głębię uczuć i
atmosferę wiersza.
(+)