Depresja
Są dni kiedy nie chce się wstać,
Kiedy życie naprawdę boli,
Kiedy duch męczy się w ciała niedoli
Wtedy marzę, by wiecznie spać
Nie czuć, nie płakać, nie kochać,
Przestać nocami szlochać,
Nie użalać się nad sobą więcej
Niech to życie skończy się prędzej.
Ten ból, ból istnienia
Silny i nie do przezwyciężenia
Rodzi w umyśle grzeszne pragnienia,
By jednym cięciem brzytwy zakończyć swoje
cierpienia.
To rozwiązanie dla tchórzy
Kołacze się w myślach, gdy czas się
dłuży.
Świadomość że całe zło może zniknąć -
kusi,
By zawiązać pętlę i się udusić.
Kiedyś to zrobię lecz nie dzisiaj
jeszcze
Teraz głęboko wciągnę powietrze
Zwlokę się z łóżka, uśmiech przykleję,
Do lustra szklaneczkę whisky wychleję
I zacznę kolejny dzień na przekór sobie
A jutro … może jutro to
zrobię…
Komentarze (2)
Jesteś imienniczką wielkiej prorokini -/
sławiącej chwałę Jehowy i Israel`a,/
Nomen omen - jednak wieszczką Cię nie czyni,/gdy
tworzysz z depresji swój real/
wtopiony w klimaty anglosaskiej kultury;/
a na przykład,ludzie wschodu, Rosjanie/
w tej materii mają całkiem inne zdanie/
widząc, że świat nie jest tak ponury;/
"u mienja takaja duszyszczypatielnaja/
chandra - szto idti k` czertu nibuć kamu
w rożu naplewać,patom diełać paemu!"
Alkohol nie jest dobrym rozwiązaniem w depresji...
można wtedy zrobić jakieś straszne głupstwo.....