Depresyjny wiersz o niczym
Czuję pustkę , czuję jak gniecie mnie od środka i wysysa ze mnie resztkę życia i ostatnią kroplę nadziei , czuję jakbym był zawieszony w jakimś absurdzie jakbym zaćmił resztkę ostałego słońca, jakby depresyjna fala spłynęła po mnie i mnie przytopiła jakby burza drwiła ze mnie czarując błyskami a potem pogromiła piorunem we mnie, myślę chwilą a ta chwila trwa wieczność, myślę długo a krótko się zastanawiam czy te same dni mogą się różnić? Czy karuzela złudzeń jest jak paleta kolorów dla malarza? Ubarwia nas w tysiące odczuć oczekując wspólnej reakcji, łącząc sprzeczne kolory na naszych odczuciach szuka atrakcji drwi z nas w ramach prowokacji doprowadzając do „bez wyjścia „ sytuacji ,gmatwa los plącząc czas na sto różnych relacji , Pan Klasyk kieruje dniami , jest bezduszny , oczy mami , decyduje o wolności miesza nami , karmi nas wątpliwościami, czy tak ma być czy nie ja i tak poddaję się.............
Komentarze (1)
wyrzuciłes wszystko z siebie. Ja widze prawdziwość w
tym co piszesz.