desperackie myśli samotnej...
tak mi zimno
ale gdzieś zgubiłam sweter
ciemno wszędzie
nie miałam na prąd
smutek zagościł na ustach
mojej duszy nie stać na uśmiech
nikt mnie nie kocha
bo nie zasługuję na miłość...
i nagle zaświeca się mała żarówka
a ktoś podchodzi i podaje koc
daje mi ciepło, miłość, oddanie
ja wzamian ofiaruję mu uśmiech swój...
autor
sonya
Dodano: 2005-06-08 19:24:11
Ten wiersz przeczytano 549 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.