Deszcz
stojąc w deszczu
czuję jak z każdą
mokrą chwilą
uwięziona zostaję
między jedną kroplą a drugą
zastygam w bezruchu
łapiąc w ręce łzy nieba
teraz ja mogę
być katem lub stwórcą
obrócić w nicość
lub przywrócić życiu
czym prędzej wypuszczam
zlepione już łzy
by mogły lec na ziemi
z ostatnim tchnieniem
spokoju
autor
singularis
Dodano: 2007-02-08 15:10:47
Ten wiersz przeczytano 515 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.