a deszcz ma smak awokado
z okiennej perspektywy wszystko posiada
ramy
ucięte niebo - plaster awokado, najlepiej
smakuje z solą - wtedy puszcza sok.
rozklejamy
się niepotrzebnie, skarbie. rozsmaruj nas
na chlebie
dotknij końcem języka blado - słonych
policzków
(łzy, choć zawsze parami, płyną w przeciwne
strony
gdy na wznak leżysz) może uda się szybkość
wyczuć,
(przy uchu) z jaką absurd wciąż krótsze
wiosny goni
urwane skrzydło ptaka, łuk, zatrzymana
strzała,
mieliśmy wbić się mocno w ten dom, w ten
czas. lecz ziemia
zbyt łatwo się poddaje gdy deszcz rzęsisty
pada.
rozmięka (nie, nic nie mów, czasami słów
nie trzeba)
nie szukaj smutku w szumie, co obraz nam
wypełnił,
program właśnie się skończył, wyłączmy
telewizor.
na szkle zostaną smugi i czarne grudki
ziemi.
smak soli, awokado. deszcz zawsze zmywa
wszystko
Komentarze (19)
ale wszystko jak napisałaś może być w ramach (wycięte
od - do) zatem "tamto" też zostaje w ramach minionego
dnia albo Twojego wiersza, a życie przynosi kolejne
obrazy
Zorianno, cudny wiersz. uwielbiam takie klimaty.
pozdrawiam ciepło :):):) +++
niebanalnie o życiu marzeniach i twardej
rzeczywistości..".deszcz dzisiaj zmoczył wszystko..."
Wers "urwane skrzydło..." podoba mi się BARDZO! ;)