Deszczowa melancholia
Deszcz o parapet uderza
po szybie ciekną krople
za oknem mokną
chodniki i drzewa,
a ja siedzę sobie
w swoim pokoju z kubkiem
herbaty owocowej w dłoni
i patrzę na taniec
kropli za oknem
myślę sobie jakby to było
dobrze tą herbatę
nie pić samotnie.
Z głośników sączy się cicho
muzyka "Feela",
a ja zamyślona
wsłuchuję się w preludium
jakie wybijają krople
i tęsknię i marzę,
że może kiedyś
taką herbatę nie tylko
sobie zaparzę,
że w taki dzień deszczowy
będę siedzieć na kanapie
ale nie sama,
że ktoś mnie
przytuli do siebie
i powie czule:
"Nie smuć się kochana
nie jesteś sama."
Komentarze (6)
Doskonale Cię rozumiem, deszcz nastraja i serce i
duszę. Nie smuć się kochana, jest więcej takich ludzi
na świecie co powiedzą czule, w taki deszczowy dzień
chętnie się do kogoś przytulę.
Piękny wiersz przepełniony malancholią i nadzieją na
lepsze dni......
Bardzo ladnie napisany wiersz o deszczowej samotnosci
i o tesknocie na "kims". Melancholijnie nastraja.
ujmujący wiersz - i mimo smutnej w tle aury i ogólnie
melancholijnego klimatu wiersz jest jakiś ciepły - ha!
to chyba zasługa - ciepłej herbaty...
Twoj wiersz jest w sumie o samotnosci i tesknocie za
miloscia i tylko deszcz spaja go w melancholijna
calosc.
też piję herbatę owocową,deszczu mam pod
dostatkiem,wiem jak to jest,i życzę by ktoś kiedyś Ci
tak powiedział,wiersz nie tylko melancholijny ale i
romantyczny