Dla czarodziejki znad morza
Fascynacji nie ma końca.
"Dla czarodziejki znad morza".
25.08.2017r. Piątek 22:08:00
Wchodząc dziś na mesenger mam zdziwienie,
Bo archiwum rozmów moich z czarodziejka
znad morza
Zostało dziwnym trafem, może przez jakiś
błąd wyczyszczony aż do 29 lipca.
Nasze rozmowy przed i w trakcie mojego u
niej pobytu znikły.
Z dziś jedna wiadomość od niej,
Czy coś więcej pisała nie wiem.
Ciekawe to, trochę smuci mnie, że mi to
znikło,
Bo tak jakby ważny miesiąc z życia zniknął.
A teraz wiersz.
Nie mogło to trwać więcej ani dłużej,
Ona pozostała na drugim brzegu
I nie wiem kiedy
Znów odbędą podróż na północ,
By zobaczyć jej czarujący uśmiech.
Ona jest moją kumplą
I niech tak pozostanie ,
Bo wiem, że warto,
By trwało słońce i trwał księżyc.
Takie życie, a ja z nadzieją czekam ,
Że znów zatrzymań się na krawędzi morza,
A co dalej niech trwa poza wyobraźnią,
Bo uśmiech tego lata
Odliczał mi uszkodzony zegarek.
Wiem, że nastanie koniec lata,
A ja chcę zatrzymać myśli,
Które są niczym wolne wybory.
A czarodziejka znad morza
Czarowała mnie dziesięć dni.
Wszystko ma sens,
Także to, co pod powiekami czasu,
Bo przyjść muszą wspomnienia i łzy,
Które są wyrywkami smaków życia.
Boję się, że życia sen
To tylko prośbą, by przełamać niemoc.
Ja trwam, a nadmorska jasnowidzka wciąż
czaruje.
Dziękuję i zapraszam ponownie, będzie coś ciekawego
Komentarze (22)
Amorku to jest zauroczenie...
Miłego weekendu:)
Warto do Ciebie zaglądać. Pozdrawiam Amorku
niech się zadzieje :):):)
U Ciebie zawsze coś ciekawego się znajdzie:)
Pozdrawiam:)
wygląda że coś zaiskrzyło
a przeczytać było miło...
+ Pozdrawiam
literówka to raczej "muszą"
Szkoda tych rozmów ale zawsze można zacząć od nowa :)
i z kumpelki czarodziejki stanie się dama serca:)
Pozdrawiam :*)
widać, że Cię oczarowała...