*38*
Pewnie nie był niczyim więźniem
Sam zbudował sobie więzienie
Z ciemnych i grubych pali wspomnień
I nazwał swoim światem
Zamknął się w nim
Nie było tam nic
Tylko jej portret
W który każdego dnia
Wpatrywał się
Z wielką miłością i czułością
Próbując zrozumieć to wszystko
Było tam też okno
Z ciemnymi szybami
Aby nikt nie mógł widzieć
By nikt nie mógł razem z nim
Rozkoszować się jego światem
Aby nikt nie mógł do niego dotrzeć
Tak po prostu
Wejść i usiąść koło niego
Po za nią i jego oknem
Nie było tam nic
Zupełna pustka
Która była tylko jego
Czy to jest więzienie...
Czy to tylko jego świat?
przyjacielowi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.