Dla D.M
Ciesze się gdy widze jak po nocach kuzynie
płaczesz jak
we śnie wołasz imię jej,
Odbebrałam mu szczęście myśli jego
marzenia,odbiore mu nadzieje która w nim
się jeszcze tli.
Chciałam zadać mu ból i cierpienie
wiem jestem podła i zazdrosna.
Lecz nic na to nie proradze że nienawidze
go aż tak bardzo,
że go zniszcze.
W jego sercu jest niepewność
którą myśli że wlał se sam no
nic niech se tak myśli.
Zniszcze go wezne nawet,
pisane przez niego wiersze.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.