Dla Kochanej Mamusi
Naniosłam zmiany mam nadzieję że lepiej brzmi
Takiej miłości po wieczyste dni
Nie podarował mi nikt tylko Ty
Tyś mi pod sercem swoim schron dałaś
Z piersi mleko do ust mi wlewałaś
Choć wdzięcznością to że urodziłaś
To nie tylko tym miłość mą wzbudziłaś
Więc teraz posłuchaj mnie proszę Mamo
Dziękuję Ci za opiekę za czułe kolano
Za to ze gdy choroba mnie wstrętna
męczyła
To zmęczona twoja twarz uśmiechem wabiła
Że wiarę w ciężkie życie i Boga wpoiłaś
I nigdy w miłość do mnie nie zwątpiłaś
Dziś pragnę dziękować ale i przepraszam
A mak dla ciebie magia słowa zraszam
By kwiatka czerwień zmyła smutku łzy
Rozjaśniła zamartwienia nocne zapłakane
dni
A spita kropla magiczna aby sprawiła
Byś sto lat jeszcze dla mnie pożyła
Dając Ci napój miłosny serce twe ukradnę
W radość zamienię smutki złe szkaradne
Miłości twojej nikt zabrać nie zdoła
Ty moją ja twoją twarz do radości
powołam
Bo ty w mym sercu zamieszkasz na wieki
Nawet gdy mnie porwie życia trudny nurt
rzeki
Całym dziś sercem dziękować mamo chcę
Mówiąc przepraszam i jak bardzo Kocham Cię
Komentarze (2)
Mama kocha swoją córeczkę i pewnie wierszyk posłuchać
zechce :)
Tak bardzo mam rozdarte serce - w wierszu tyle uczuć,
ale i tyle samo rymu gramatycznego, który z pewnością
Jury konkursowe będzie brało pod uwagę.
Justyno - spróbuj te rymy sprowadzić do poziomu
wymaganego na dzień dzisiejszy. (zagadnę/ukradnę, na
wieki/powieki, dałaś/chciałaś itp. = to brzydkie
zestawy rymów.) Choć wiersz sylabiczny, to się jednak
w czytaniu wyczuwa. Zaleca się rymowanie przy użyciu
różnych części mowy, nie tych samych. Mam nadzieję,
że jeszcze do jutra masz czas i poszlifujesz.