Dla miłości, ktora powoli gasnie...
To dla Nas.... lecz "Nas" juz nie ma...
Poczatek imprezy spokojnie...
Dalej juz sam wiesz...
Jeden kieliszek, drugi
Nikt juz nie tłumaczył się.
Któtko przed północą rozmowa długa...
A w niej miłe słowa:
-myślę o Tobie, tęsknie i kocham
Było pięknie...
Czułam sie taka kochana,
gdy obejmowałeś mnie byłam nie do
opisania.
Pożniej juz tylko "wiadonosci tekstowe"
Spotkania odwołane i któtkie słowa:
-"Przepraszam nie moge"
Zaczeły się ferie
czekałam na Ciebie ciągle pod domem,
lecz Ty chyba miałeś lepsze zajecia..
A teraz załuje, ze dopiero do mnie
dotarło:
-"Ty nie chcesz juz mnie..."
Rozmysliłeś sie...
Tak bez słowa, zamknołeś rozdził.
ktory był dla Nas pisany...
A Ja teraz nie wiem, co robić mam...
Jak dalej żyć... marzyc i snic gdy...
Wiem, ze cholernie mi na Tobie zalezy
Tylko, jak Ci to wyznać,
gdy "Rigel" w Nas wierzył...
Zdałam sobie sprawę z pustki jaka mnie oatacza, braku ludzi, którym mogłabym powiedzieć o... o...swoim smutku?...nie to nawet nie jest smutek- to ból- każdej cząstki ciała, duszy i serca. Musiałam komuś to pokazać- trafiło na Was- obcych mi ludzi... przepraszam. ;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.