Dla pewnego Pana...
Kiedyś pewien Pan mówił
och jak mi źle!
Żył na niby, nie wiedział co to życie
jest
nie czuł świata poranków i wieczorów
nie czuł radości z minionych lat
Płakał nad rozlanym mlekiem
ciągle było mu czegoś brak
Pytał gdzie miłość? szczęście? Po co ja mam
tak żyć?
A Bóg patrzył z góry, lekko marszczył
brwi
To wcale nie był zły Pan, dobre serce
miał
tylko trochę zagubione w gąszczu innych
spraw
Zupełnie niedawno poznał kobietę
wymarzoną
myślał, że to właśnie to
ta go zostawiła "no gdzie ja robię błąd"
Jak to gdzie,stwierdził Bóg
otwórz serce swe spójrz co życie niesie
Ci
nie szukaj tych złych chwil
Usiądź na tapczanie, wygodnie
Weź los w ręce swe
pomyśl DAM RADĘ, przecież tego chcesz!
Nie wierzę mówił Pan, to takie proste?
A jednak tak,
wystarczy duszą spojrzeć na świat
" Dla Pana, który kiedyś się odnajdzie"
Komentarze (2)
zwabił mnie nick..ale "wystarczy duszą spojrzeć na
świat", cokolwiek to znaczy nie takie też proste.ale
głos za debiut :-)owocnego pisania życzę i czerpania z
tego przyjemności.
Wystarczy duszą spojrzeć na świat...
Bo wtedy dostrzega się piękno :)
ja ten wiersz odczytałem bardzo pozytywnie, ale
melancholijny klimat też pasuje ;)