Dlaczego...
Skroplone marzenia
po zimnym szkle
spływają leniwie
wraz z deszczem
Z sił opadają
szarpane wichurą
skrzą się przez chwilę
w świetle błyskawic
jakby w proteście ...
Z ostatnim grzmotem
oddają nadzieję
na lepsze jutro
i miłość w choćby
najdrobniejszym geście...
Komentarze (26)
Same smuteczki :(
Miłego wieczoru, mayu.
smutno ale z nadzieją na spełnienie- ładny wiersz:-)
pozdrawiam:-)
Nie lubię, kiedy marzenia odchodzą.
Pięknie. Miego dnia. Pozdrawiam serdecznie:))
strasznie pesymistycznie ale pięknie.
któregoś dnia marzenia oświetli słońce:)
Dziękuję:) Pozdrawiam cieplutko Angel Boy, Merc,
Nureczko i Zefirku:)
piękny lecz smutny wiersz pozdrawiam
Pytanie retoryczne ?
Marzenia się odradzają, ale najpierw trzeba je mieć :)
Pozdrawiam
Marzenia są dla ...słabych...ale wiersz robi wrażenie!
Cudowny, choć smutny wiersz, ale bardzo mi się podoba
:) Pozdrawiam serdecznie +++